
Controlling i Rachunkowość Zarządcza
Temat numeru: Wsparcie strategii rozwoju i wzrostu przedsiębiorstwa
Jeszcze nie zdołaliśmy ochłonąć po wakacyjnych upałach, a już dzięki kalendarzowi wyborczemu szykujemy się na kolejny gorący sezon. Politycy niezależnie od opcji prześcigają się w tworzeniu wizji (miraży?) aż miło słuchać. Czeka nas zatem kraina wiecznej szczęśliwości, mlekiem i miodem płynąca; kraj ludzi pięknych, zdrowych i bogatych… I tylko z rzadka ktoś słabym głosem zakrzyknie wśród tłumu, że „król jest nagi”. Ewidentnie nie wszyscy autorzy owych projekcji sprawnie posługują się kalkulatorem i …zdrowym rozsądkiem. A może po prostu zabrakło rozmowy z controllerem finansowym?
Zostawmy „sprawy wagi państwowej” oraz politykę i spójrzmy na bliższy nam świat przedsiębiorstwa. Wizje (czasem znów miraże) i misje większości firm odmieniają słowa „wzrost”, „rozwój”, „ekspansja” i tym podobne, przez wszystkie przypadki. Trudno zatem nie doszukiwać się analogii do świata polityki. Szczęśliwie zarządy w znakomitej większości stąpają twardo po ziemi i sięgają po instrumenty weryfikujące realność ich planów i zamierzeń.
W bieżącym numerze miesięcznika skupiliśmy się na zagadnieniach rozwoju przedsiębiorstw, ich ekspansji i wzrostu. Ilość potencjalnych problemów, dylematów, znaków zapytania, które w organizacji rozwijającej się lądują na biurkach controllerów może przyprawić o zawrót głowy. Podobnie jak kompleksowość i złożoność niektórych z nich.
Dodatkowo, problemem są nie tylko liczby i złożone algorytmy. Badania M.Haywarda i D.Hambricka wskazały na zjawisko powstawania „marży akwizycyjnej” przy transakcjach M&A. Jest to ta część zawyżonej ceny zakupu przedsiębiorstwa, która powstaje w rezultacie „gorączki negocjacyjnej” zaangażowanych w transakcję menedżerów. Okazuje się, że „czynnik ludzki”, bierze górę nad rzetelnym rachunkiem i studium wykonalności.
I tym sposobem wróciliśmy do zrzędzenia na temat realiów politycznych. Tak politycy, jak i zarządzający są przywiązani do swoich, nie zawsze realistycznych wizji i misji. Jest jednak nadzieja, że ci drudzy częściej pytają controllera o zdanie. Czego, zapraszając do lektury Controllingu, Państwu życzę.
W tym wydaniu: