Będziemy rosnąć tak jak świat
Wywiad z Jackiem Wiśniewskim głównym ekonomistą Raiffeisen Bank Polska S. A.. Podczas rozmowy poruszamy nurtujące przedsiębiorców problemy. Pytamy m.in. o konsekwencje tragedii z 10 IV w kontekście ekonomiczno-gospodarczym, oraz o najważniejsze parametry: dług publiczny i PKB, zasady zarządzania ryzykiem i stabilność złotówki.
Czy śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i szefa NBP Sławomira Skrzypka mogą doprowadzić do osłabienia złotego lub spadków na giełdzie? Jakiego rodzaju działań możemy się spodziewać ze strony inwestorów?
Krótkoterminowo już wiemy, że wydarzenie to miało umiarkowany wpływ na sytuację na rynkach finansowych. Tragedia w Smoleńsku to wielkie, dramatyczne wydarzenie, patrząc przez pryzmat ludzki, natomiast z perspektywy stabilności finansowej kraju oraz perspektyw gospodarczych ma ona umiarkowany wpływ. W dłuższym okresie sytuacja będzie zależała od tego, kto zostanie następcą prezydenta i szefa NBP i jaki będzie miało to wpływ na prowadzoną politykę. Zmianie może ulec forma współpracy z rządem oraz polityka Banku Centralnego i to może być korzystnie lub niekorzystnie odebrane przez inwestorów.
W 2008 r. najtrafniej przewidywał Pan wysokość deficytu na rachunku obrotów bieżących. (Pierwsza edycja konkursu na najlepszych profesjonalnych analityków makroekonomicznych organizowanego przez Narodowy Bank Polski oraz dzienniki „Parkiet” i „Rzeczpospolita”. Pod uwagę brano trafność prognoz dotyczących dynamiki PKB, inflacji, inwestycji oraz wielkości deficytu na rachunku bieżącym w poszczególnych kwartałach 2008 r.) Jak Pana zdaniem ten deficyt będzie się kształtował w roku 2010?
Oczekujemy wzrostu importu w stosunku do tego, co działo się ostatnio, bo wydaje mi się, że on powoli będzie się zwiększać. Z drugiej strony spodziewamy się utrudnień w eksporcie wynikających z umocnienia się złotego. Ten porces będzie trwał na tyle długo (podnoszenie się importu a zmniejszanie eksportu), że nie wywrze to dużego wpływu na PKB. PKB wciąż będzie rosło z tytułu tego, co ekonomiści nazywają pozytywną kontrybucją eksportu netto do PKB. Czyli dzięki temu, że eksport spadł mniej, a import bardziej, to w porównaniu do zeszłych lat ta wymiana handlowa będzie pozytywnie wpływała na PKB, ale ten wpływ będzie powoli się zmniejszał.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 78% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.