Venture capital czy anioły biznesu?
Wszyscy przedsiębiorcy doświadczają sytuacji, że sprzedaż nie rośnie tak szybko, jak zakładaliśmy, marża zysku jest zbyt niska, rotacja gotówki za wolna. Taki stan blokuje możliwości inwestycyjne, nie pozwala na ekspansję na nowe rynki albo ucina możliwość poszerzania aktualnego udziału w rynku.
Często nasz pomysł jest tak innowacyjny, iż wytworzenie potrzeby rynkowej będzie wymagało bardzo szerokiej akcji marketingowej, w tym nawet reklamy telewizyjnej, która, co do zasady, jest bardzo droga... To nie będą tylko pojedyncze reklamy, ale całe kampanie, które mogą kosztować miliony złotych. I tu pojawia się problem.
Pionier bez kapitału może stać się maruderem
Kto stoi w miejscu, ten się cofa, dlatego ciągłe reinwestowanie zysków na wysokim poziomie, nakłady marketingowe, zdobywanie coraz większej ilości klientów musi być priorytetem każdego przedsiębiorstwa. Konkurencja nie śpi i naśladuje każdy innowacyjny pomysł. Będąc pionierem bez kapitału możemy po chwili stać się maruderem. Przedsiębiorstwa wzrostowe z sektora małych i średnich mają kilka możliwości pozyskania finansowania zewnętrznego, ale zazwyczaj nie jest to finansowanie, które zaspokoi potrzeby ekspansji. Ekspansje finansuje się inwestycjami w moce produkcyjne, ale również kosztami operacyjnymi. Nie ma w Polsce i na świecie firm sektora finansowego, które mogłyby sfinansować długiem koszty kampanii reklamowych, koszty kapitału obrotowego, zwiększania możliwości operacyjnych firmy (budowy centrów obsługi klienta, back office’ów, kosztów osobowych itp.) Dług instytucjonalny zazwyczaj możemy pozyskać na potrzeby stricte inwestycyjne, na twarde środki trwałe, jednocześnie nawet nie zdobędziemy finansowania na wytworzenie produktu niematerialnego, takiego jak innowacyjny program, aplikacja lub gra mobilna. Co mała firma z pomysłem na rozwój ma począć w takiej sytuacji? Jakie są możliwości rozwoju nieorganicznego? Jak wcisnąć gaz do dechy, jeżeli mamy klientów, ale nie mamy pieniędzy?
Tradycyjnie, poza popularnym w Europie Zachodniej finansowaniem bankowym, które jest bezpieczne z punktu widzenia pozostawienia kontroli nad firmą, jest jeszcze finansowanie inwestycyjne. Zwyczajnie partnerzy, fundatorzy, mogą poszukać sobie wspólnika, który wspomoże ich kapitałem, często również jakąś dobrą radą i za określony procent w określonym horyzoncie czasowym będzie budował firmę razem z nimi. Z pomocą start-upom przychodzą podmioty znane jako jako anioły biznesu oraz venture capital.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 81% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.