Implant managera – jeszcze narzędzie czy już partner?
Zastanawiacie się, kiedy roboty przejmą zarządzanie firmą? Powiem wam, że to już się dzieje. I nie chodzi wcale o scenariusz rodem z filmu science fiction czy choćby ostatniej konferencji IAB, tylko o rozwiązania, z którymi pracuję na co dzień. Przedstawię wam implant managera – inteligentne narzędzie do raportowania i zaawansowanej analizy danych.
W 21. numerze „Informacji Zarządczej” z 2019 r. pojawił się artykuł dotyczący inżynierii oprogramowania w MS Excel, w którym poruszyliśmy temat „jakości oprogramowania” i jego wpływu na możliwości budowy robotów, z którymi można się w prosty sposób komunikować. I zanim uznacie, że to nie wasza dziedzina, dodam, że „robotem” nazywam każde rozwiązanie w MS Excel, które pozwala zautomatyzować proces (lub jego część) przetwarzania i analizy danych. W tamtym artykule porównałem dashboard z implantem managera. Zanim do tych rozważań wrócimy, warto na chwilę zatrzymać się przy tym pierwszym terminie.
Termin „dashboard” (z ang. kokpit, deska rozdzielcza) do języka analityków trafił wprost z motoryzacji i dobrze oddaje charakter tej szczególnej formy raportu. Bo dashboard to nic innego jak raport – zbiór kluczowych informacji zaprezentowany w dającej się objąć jednym spojrzeniem formie z przewagą elementów wizualnych (wykresów, grafik). Dokładnie tak samo jak w samochodzie. I jeśli zadamy sobie pytanie, jaki ten raport powinien być, to analogia rodem z motoryzacji nadal okaże się przydatna.
Przede wszystkim, co już powiedzieliśmy, dashboard musi dać się objąć wzrokiem. Dlatego też wszystkie kontrolki w samochodzie zgromadzone są na stosunkowo niewielkim obszarze przed kierowcą, a dashboard prezentujący dane musi się zmieścić na ekranie komputera lub slajdzie prezentacji.
Z kolei implant managera to pojęcie znacznie szersze. Wymyśliłem ten termin na określenie szeregu funkcjonalności zebranych w jeden spójny system zgodny z metodyką 4TG. Jest to automatycznie działające narzędzie do przeprowadzania analiz, które może wspomagać podejmowanie decyzji albo przejąć proces decyzyjny: w części lub w całości. Dashboard jest jednym z elementów implantu managera i dopiero jako element większej całości staje się naprawdę użyteczny.
Dlaczego? Bo sam dashboard ma istotne ograniczenia – niejako z definicji. Skoro zajmuje ograniczony obszar, to informacji w nim zawartych nie może być dużo, inaczej przestaną być przyswajalne. Informacje na naszą tablicę musimy limitować. Każdy, kto kiedykolwiek przygotowywał lub analizował raport choćby jednego działu, nie mówiąc o całej firmie, wie, jak trudna jest taka selekcja. A w motoryzacji? Dawniej wystarczało kilka statycznych i analogowych zegarów. Dzisiaj wiele decyzji podejmują za kierowcę zautomatyzowane systemy wspomagające jazdę, a jednocześnie kokpity samochodów dostarczają znacznie większą liczbę danych, choć… nie wszystkie naraz. Elektroniczne wyświetlacze sprzężone z systemem łatwo dostępnych przełączników pozwalają wybierać informacje i zmieniać je w razie potrzeby, choćby w trakcie jazdy. Czyż nie tego samego oczekujemy od firmowego raportu?
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 86% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.