Ataki hakerskie na dane firmowe: dlaczego nadal padamy ich ofiarą?
Z roku na rok rośnie liczba i zakres ataków hakerskich. Niestety, kultura bezpieczeństwa w polskich firmach nie rośnie wraz z nimi. Jak przebiegają najczęstsze ataki hakerskie? Jak się przed nimi zabezpieczyć i dlaczego inwestycja w nawet najnowocześniejsze technologie to wciąż za mało?
Według danych z 2019 r., opublikowanych przez Deloitte, tylko 4 proc. menedżerów wyższego szczebla przynajmniej raz w miesiącu omawia temat bezpieczeństwa danych1. Ogólnie w biznesie można zauważyć kulturę powierzania bezpieczeństwa danych działom IT w myśl zasady: są problemy, istnieją ich rozwiązania i dział, który się nimi zajmuje. Jednak jak pokazują liczne przykłady wycieków danych, zaczynając od gigantów takich jak Amazon, aż po małe i średnie przedsiębiorstwa, brak odpowiedniej kultury bezpiecznej pracy z danymi poufnymi, połączony z oddelegowaniem tego zadania, nie przynosi optymalnych rezultatów. Biorąc pod uwagę fakt, że wycieki danych wpływają na dobrostan całej firmy, warto pochylić się nad tematem i rozważyć cyberbezpieczeństwo od podstaw.
Hakerzy atakują
W pewnym sensie można powiedzieć, że w cyberbezpieczeństwie od dekad niewiele się zmienia: z roku na rok liczba ataków hakerskich rośnie, a wraz z nią koszty utrzymania bezpieczeństwa danych – nawet na tym samym poziomie. Według danych Accenture w 2018 r. przeciętny koszt wycieku danych generował koszty wysokości 2,6 mln dolarów. W 2020 r. średni koszt wzrósł do 3,86 mln2. Ogólnie potencjał rynku cyberprzestępców szacuje się na 5,2 bilionów dolarów rocznie i można się spodziewać, że utrzyma się wieloletni trend, czyli liczba ta będzie rosła z roku na rok3.
Nasuwa się więc pytanie: czy to technologia nas zawodzi i dlaczego koszt utrzymania bezpieczeństwa danych stale rośnie? Aby na nie odpowiedzieć, warto zwrócić uwagę na ekonomię świata hakerów oraz czynniki, które powodują, że mimo tak licznych rozwiązań, mających im przeciwdziałać, nadal padamy ofiarą ataków hakerskich.
Świat darknetu
Darknet, czyli anonimizowany, zdecentralizowany i powierzchownie niewidzialny Internet to miejsce, w którym prosperuje ekonomia hakerów. To właśnie tutaj, w miejscu, gdzie niemal każda transakcja jest opłacana kryptowalutą, a wyszukiwarki takie jak Google nie są w stanie zindeksować danych stron, codziennie dochodzi do transakcji, które wspólnie kosztują ekonomię 5,2 biliona dolarów rocznie.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 84% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.