Jak robot może wesprzeć windykację?
Na postawione w tytule pytanie: „Jak robot może wesprzeć windykację?”, sam robot może odpowiedzieć: „Skutecznie” albo „Skuteczniej niż najlepszy konsultant”. Konkretniej: „Z całkowitym wyeliminowaniem błędów ludzkich, osiągnięciem 70% spadku należności i przy redukcji personelu działu windykacji o przynajmniej 30%”. My możemy dodać: „Po przyjacielsku”.
Robot w dziale windykacji jest najlepszym przyjacielem firmy, a z czasem – może i paradoksalnie – staje się najlepszym przyjacielem kontrahenta, którego nauczy systematyczności. Obu stronom płatności służą immanentne cechy robota, wśród których na pierwszych miejscach należy wymienić szybkość i nieomylność na poziomie dalece wyższym od człowieka. Dochodzi do tego jeszcze metalicznie chłodna asertywność, bo przecież cyfrowa, wyrażona przez zero.
Pieniądz ze starej prawdy „Czas to pieniądz” w naszych szybkich czasach jeszcze bardziej zyskał na wartości. Optymistycznie przyjmijmy, że potencjał człowieka pozwala na wykonanie może jednej czynności windykacji polubownej w ciągu minuty. A potencjał robo-windykatora jest nieporównanie (stukrotnie?) większy, bo przecież zautomatyzowany. I to jest najbardziej oczywisty (bo i najostrzej widoczny) argument przemawiający za tym, by zatrudnić robota do windykacji. Jest tych argumentów znacznie więcej, ale od czasu, na przykładzie, rozpocznijmy.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 79% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.