Czy możliwy jest koniec ery Excela
Tak jak synonimem butów sportowych jest marka Adidas, tak tez mówiąć "Excel", mamy na myśli arkusz kalkulacyjny. Stał się on nieodzownym narzędziem pracy każdego finansisty. Umiejętność posługiwania się kalkulatorem finanansowym, tak niezbędna wcześniej, jest obecnie swego rodzaju dodatkiem, natomiast wiedza na temat Excela stanowi warunek konieczny jakiegokolwiek działania w sferze finansów przedsiębiorstwa.
Budżety przygotowywane są w formie arkuszy, w arkuszach przygotowywane są sprawozdania finansowe, a kalkulacje efektywności i analizy scenariuszy nie byłyby możliwe bez funkcjonalności Excela.
Pierwsza wersja programu dla Windows zadebiutowała w 1987 r. (źródło: Wikipedia) i od razu stała się przebojem. W swojej podstawowej postaci stanowiła bowiem odpowiednik olbrzymiego arkusza papieru z naniesioną tabelą. Funkcjonalność polegała na możliwości wzajemnego łączenia komórek tabeli dla celów przygotowania kalkulacji. Tak też jest do dzisiaj, z tym że do tych funkcjonalności dołączono szereg usprawnień umożliwiających bardziej efektywną prezentację informacji, współpracę z bazami danych, szereg unikatowych funkcji oraz własne środowisko programistyczne.
Wraz z dynamicznym rozwojem systemów wspomagających zarządzanie przedsiębiorstwem MS Excel torpedowany jest zarzutami o brak efektywności i statyczne podejście do analizy. W większości prezentacji dotyczących systemów Business Intelligence (BI) główny wątek prezentacji dotyczy porównania i dyskwalifikacji Excela na tle rozwiązania BI. W tej walce jednak arkusz kalkulacyjny wydaje się być wysoce odporny i wysoko trzyma gardę. Niektórzy wręcz twierdzą, że wygrywa tę batalię.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 82% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.