Jak zoptymalizować koszt wdrożenia e-Commerce
Doświadczenie podpowiada mi, że gdyby tak zapytać wszystkich właścicieli e-commerce w Polsce, czy ostateczny koszt wdrożenia e-commerce ich zaskoczył, emocje mogłyby doprowadzić do zamieszek. Nietrudno więc się domyślić, że na ogół nie było to pozytywne zaskoczenie. Kto jest po wdrożeniu, ten wie, że o budżecie lepiej nie mówić na głos, bo jak się budżet o tym dowie, to na złość spuchnie.
Sprawa, jak to zwykle z nimi bywa, jest jednak trochę bardziej skomplikowana, niż wszyscy by sobie tego życzyli. Na pewno wielu czytelników liczy (a nawet spodziewa się), że to będzie artykuł, do którego najlepiej pasuje tytuł „Jak za określone pieniądze wdrożyć sklep internetowy, który będzie mnie satysfakcjonować?”, a obecny nagłówek to tylko takie ładniejsze sformułowanie.
Niestety tak nie będzie i wynika to z dwóch powodów.
Wdrożenie sklepu internetowego to nie to samo, co wdrożenie e-commerce
Chociaż najczęściej takie właśnie uproszczenie funkcjonuje na rynku. Szczególnie młode firmy, które stawiają pierwsze kroki w sprzedaży, powinny wiedzieć, że sam akt wdrożenia i uruchomienia sklepu internetowego jest zaledwie początkiem drogi. Również tej kosztowej.
Sklep internetowy zwróci się, kiedy będzie przynosił wystarczająco duże przychody (tą dolną granicą jest koszt inwestycji). Wiem, truizm. Żeby jednak to się stało, potrzebne są:
- działania marketingowe, które przyciągną użytkowników,
- płatne kampanie reklamowe, które zapewnią ruch w krótkim czasie,
- rozwój sklepu i stałe odpowiadanie na potrzeby klientów,
- techniczne utrzymanie platformy.
Każde z tych działań wiąże się z koniecznością wydawania dodatkowych pieniędzy. Jeśli więc firma budżetuje projekt i myśli tylko o pierwszym kroku, to zabraknie jej pieniędzy na to, co rzeczywiście powoduje, że słupki rosną.
Ile wyniesie koszt wdrożenia?
Na to pytanie stuprocentowo pewna odpowiedź padnie dopiero w momencie zakończenia prac. Im wcześniejsza faza projektu, tym mniejsze szanse na podanie dokładnej liczby. Wynika to z innowacyjnej natury każdego wdrożenia, nie ma bowiem dwóch jednakowych sklepów – różni się oferta produktowa, grupa docelowa, wygląd, funkcje, otoczenie informatyczne firmy i tak dalej.
Mając więc do dyspozycji brief na kartce wielkości A4, przy pewnych założeniach da się powiedzieć, że to jest projekt z kategorii „pół miliona złotych wzwyż”, ale dokładna kwota? Nie wiadomo.
Znajdą się pewnie w tym miejscu czytelnicy, którzy wdrażali swój sklep w modelu fix price, czyli po prostu za określoną kwotę podaną w treści umowy. Takie wdrożenie z finansowego punktu widzenia może obrać trzy kierunki:
- projekt jeszcze mieści się w budżecie i klient sponsoruje wdrożenie,
- koszt wdrożenia wynosi dokładnie tyle, ile na umowie,
- projekt już nie mieści się w budżecie i agencja sponsoruje wdrożenie.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 79% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.