Drobna informacja, donos, plotka, czyli jak niewinna wiadomość pozwala kontrolować jakość naszych produktów
Drobna informacja, donos, plotka – chciałoby się powiedzieć wielkie nic, bo kto poważny by się nimi zajmował. Umyka nam to, jak wielką mają one wartość w profesjonalnym zarządzaniu firmą. Na rynku mówią, że klienci nie są zadowoleni z naszych usług. Jeśli tylko mówią, kto przejmowałby się plotkami. Przecież reklamujemy się w mediach, mamy wysoką sprzedaż i markę rozpoznawalną na rynku, więc o co chodzi? Czego chcieć więcej? O tym piszę dalej.
Nie wszędzie jest tak źle. Zdarzają się też takie firmy, w których kadra kierownicza zdaje sobie sprawę z wartości informacji zwrotnej. Zleca badania rynku, by sprawdzić, co inni myślą i jak postrzegają jej produkty. Tego typu badania dotknięte są jednak sporym marginesem błędu. Najlepszym bowiem źródłem informacji w przedmiocie tego, co należy poprawić, jest klient niezadowolony czy też wręcz awanturujący się. Ale jak do niego dotrzeć w tłumie badanych na ulicach respondentów, z których większość stwierdza, że produkt zna ze słyszenia lub że kupiła, ale jeszcze nie korzystała.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 87% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.