Firmy windykacyjne zawsze będą miały dużo pracy
Rozmowa z dr Krzysztofem Matelą – Prezesem Zarządu EGB Investments SA, Przewodniczącym Rady Polskiego Związku Windykacji.
Ostatnie tygodnie to okres zawirowań na ogólnoświatowym rynku finansowym. Czy skutki takiej sytuacji mogą mieć wpływ także na polski rynek?
Globalna gospodarka jest systemem naczyń połączonych. To sprawia, że bardzo łatwo zaobserwować tzw. efekt motyla polegający na tym, iż niewielka zmiana w jednej części świata wywołuje poważne skutki w zupełnie innym, odległym miejscu. O ile wybuch reaktora w Fukushimie nie wywarł istotnego wpływu na polską gospodarkę, to podejrzenie, iż skażone ogórki były przyczyną fali zatruć w Niemczech wiosną tego roku, spowodowało olbrzymie straty na rynku warzyw w całej Wschodniej Europie. W ten sam sposób zadziałało obniżenie ratingu USA z AAA na AAplus. Związane z tym paniczne ruchy na rynku akcji i walut przełożyły się w ciągu zaledwie kilku dni na utratę przez Polaków oszczędności o wartości co najmniej 40 mld zł. Ponadnormatywna awersja inwestorów do ryzyka walutowego wpłynęła na niezwykle gwałtowny wzrost kursu franka w stosunku do innych walut, w tym do złotego. To z kolei spowodowało wzrost obciążeń kredytowych dla 700 tys. Polaków o 150-200 mln zł miesięcznie. W rezultacie można się spodziewać, iż już niedługo do obsługi przez firmy windykacyjne trafi kolejna fala wierzytelności konsumenckich.
Wykorzystałeś swój limit bezpłatnych treści
Pozostałe 90% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników portalu. Zaloguj się, wybierz plan abonamentowy albo kup dostęp do artykułu/dokumentu.